Blog

Wiele artykułów z myślą o Tobie i Twoich bliskich.

23 lutego 2021 – Światowy Dzień Walki z Depresją. Trzeba mówić o chorobie.

We wtorek miał miejsce Światowy Dzień Walki z Depresją. Problemy psychiczne dotykają 8 mln Polaków – wynika z danych PAN. Rzecznik Praw Dziecka podaje, że depresja mogła dotknąć nawet 65 proc. nastolatków.

Specjaliści apelują, by więcej o niej mówić. Konieczne jest wczesne rozpoznanie i otoczenie chorych opieką taką, jak osoby z problemami ze zdrowiem fizycznym.
Według Światowej Organizacji Zdrowia zaburzenia depresyjne to czwarty problem zdrowotny na świecie, a czas pandemii może go jeszcze nasilać. We wtorek obchodzony jest Światowy Dzień Walki z Depresją. Z badań instytutu Nenckiego Polskiej Akademii Nauk wynika, że 8 mln Polaków może cierpieć na problemy psychiczne. W pandemii coraz więcej Polaków skarży się na pogorszenie kondycji.

Depresja chorobą ogólnoustrojową

– Depresja jest poważną jednostką chorobową, która ma manifestacje w chorobach psychicznych, ale jest chorobą ogólnoustrojową. Podstawowe objawy depresji to obniżony nastrój, anhedonia czyli niezdolność do odczuwania przyjemności i stałe uczucie zmęczenia połączone z kilkoma objawami, takimi jak pesymistyczne widzenie przyszłości, przeszłości, teraźniejszości, myśli rezygnacyjne, zaburzenia rytmów dobowych – tłumaczył w Polsat News prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii.Objawy takie obserwowane przez dłuższy czas powinny stać się sygnałem alarmowym.

– Te objawy, żebyśmy mogli rozpoznać epizod depresyjny, powinny trwać co najmniej dwa tygodnie i zaburzać funkcjonowanie każdej sfery życia. Czyli rodzinnej, społecznej i zawodowej. Można je pomylić z chwilowym przygnębieniem, gorszym stanem. Ale jeśli mówimy o depresji, to własnie te wspomniane kryteria powinny być spełnione – dodał specjalista.

Jego zdaniem niewłaściwe jest bagatelizowanie depresji i kojarzenie jej z chwilowym obniżeniem nastroju.

– Depresja jest chorobą wieloprzyczynową. Mówimy o połączeniu trzech elementów: czynników środowiskowych, na przykład sytuacji pandemicznej, kłopotów rodzinnych, czy problemów w pracy. Kolejny element to osobowość, są osoby które przeżywają kryzysy i nie cierpią na depresję, a są takie, u których niewielkie niepowodzenie już powoduje pewien kłopot. Trzeci czynnik to sposób, w jaki jesteśmy skonstruowani genetycznie – powiedział profesor Piotr Gałecki.

Z badań wynika, że 54 proc. Polaków z zaburzeniami psychicznymi odczuwa pogorszenie stanu zdrowia w związku z pandemią. Ograniczenia oraz obawy z nią związane jako czynnik środowiskowy powodują, że problemy nasilają się. – Ponad 50 proc. osób, które wcześniej miały zdiagnozowane zaburzenia nastroju czy zaburzenia psychiczne w okresie pandemii mówi, że pojawiły się zwiększone objawy, albo nawrót – mówi Lucyna Kicińska, psycholog z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.

Jak sobie radzić z depresją?

– Depresja to choroba, którą leczymy razem ze specjalistami. Z psychoterapeutami, lekarzami psychiatrami. To bardzo ważne, żebyśmy pamiętali, że to nie jest coś z czym możemy sobie poradzić słysząc: „weź się w garść”, „spróbuj się uśmiechnąć”, „zajmij czymś swoje myśli” – tłumaczy Lucyna Kicińska, która ostrzegła, że w Polsce występują problemy z diagnozowaniem depresji, a choroba ta bywa trudna do rozpoznania na pierwszy rzut oka przez samych chorych i ich bliskich.- Chorym może być trudno zauważyć, że coś się z nimi dzieje, ale tez może być im trudno przyznać się do tego, poprosić o pomoc. Mamy bardzo dużą stygmatyzację chorób psychicznych i to jest bardzo ważne, żebyśmy jako otoczenie wiedzieli, na co zwracać uwagę – powiedziała Lucyna Kicińska.

– Bardzo ważne jest to, żebyśmy zwracali uwagę na wszelkie zmiany w zachowaniu osoby z naszego otoczenia, czyli to, że ona wpada w gorszy nastrój, że nic jej nie cieszy, że wycofuje się z kontaktów, mówi, że na nic nie ma siły. Ważne, abyśmy zwracali także uwagę na zaburzenia rytmu dobowego. Bo depresja wpływa i na to, że trudno jest nam zasnąć, że mamy wybudzenia nocne, ale też, że możemy budzić się wcześnie rano i potem nie mieć możliwości z powrotem zasnąć – mówi Lucyna Kicińska.

– To wpływa na codzienne funkcjonowanie – powiedziała psycholog. Zaznaczyła, że depresja trwale dezorganizuje możliwość wykonywania codziennych, złożonych zadań. – Nawet umycie zębów jest zadaniem złożonym – ostrzegła.

– Nie można też powiedzieć, że jest jedna obiektywna przyczyna depresji – podkreśliła Kicińska dodając, że nie można zwalczyć choroby prostymi komunikatami.

– Jeżeli zauważamy objawy, coś co nas niepokoi, to ważne jest, abyśmy o tym powiedzieli – powiedziała. Jej zdaniem z osobą, u której takie objawy występują należy porozmawiać i zapytać, co się dzieje. Według ekspertki podczas takiej rozmowy należy przekazać informacje o depresji i uświadamiać, że możemy mieć do czynienia z procesem chorobowym. – Bardzo ważne, abyśmy zachęcali do kontaktu ze specjalistami – powiedziała Kicińska. Jej zdaniem ważne jest, aby osoby z objawami nie nabierały przekonania, że są z problemem same, a tym bardziej, że muszą radzić sobie same, bo nikt nie jest w stanie im pomóc.

– Depresja to choroba taka, jak zapalenie płuc. Jeśli domowe sposoby nie pomogą, to idziemy do lekarza. Jeżeli boli nas ząb, to nie staramy się siła woli zapanować nad bólem – zaznaczyła Kicińska. Przyznała jednak, że pacjenci wciąż wstydzą się depresji.

– Depresja jest chorobą, którą możemy leczyć – powiedziała. – Zachęcamy do tego, aby osoby z depresją otaczać taką samą opieką jak osoby z problemami dotyczącymi zdrowia fizycznego – dodała.

Nastolatki i dzieci walczą z depresją

Specjaliści ostrzegają, że na depresję cierpią także dzieci i młodzież. W 2020 roku 107 polskich nastolatków odebrało sobie życie. 843 młode osoby podjęły próbę samobójczą.- Depresja u dzieci i nastolatków różni się od depresji u osób dorosłych. U dzieci i nastolatków o wiele częściej niż u dorosłych zauważamy zachowania agresywne i autoagresywne jako objawy depresyjne – powiedziała Kicińska.

– Obraz kliniczny depresji u dzieci, czy u osób w okresie adolescencji jest odmienny, występują zaburzenia zachowania, zaburzenia w kontaktach interpersonalnych, zarówno z rodzicami jak z rówieśnikami, pogorszenie wyników w nauce, czy różne dolegliwości somatyczne i bólowe – powiedział prof. Piotr Gałecki.

Zdaniem konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii trudno wymagać od młodych pacjentów, aby sami dostrzegli swoje objawy.

– Bardzo często trudno winić małego człowieka, że nie zauważa tego, ale bardzo często rodzice mają z tym kłopot. Bardzo duże znaczenie mają wszelkie akcje edukacyjne i promocyjne prowadzone przez fundacje w Polsce – powiedział profesor.

Konsultant krajowy przyznał, że depresja rozpoznawana jest nawet u pięcioletnich dzieci. – Te przypadki są na szczęście bardzo rzadkie. Nic się jednak nie różni w mechanizmach – powiedział, dodając, że przyczyny są takie same: czynniki środowiskowe, kształtująca się, niedojrzała osobowość i czynniki genetyczne.

– W zachorowaniu na depresję w wieku młodzieńczym istotne znaczenie ma w pewnym sensie predyspozycja genetyczna. Ale jesteśmy zgodni z psychoterapeutami, że czynniki środowiskowe, to w jaki sposób dziecko funkcjonuje w rodzinie, jak funkcjonuje rodzina jako struktura, ma bardzo istotne znaczenie – powiedział prof. Gałecki.

 

 

Comments for this post are closed.